Próbowałam na NIEGO nie patrzeć. Spojrzałam w stronę zamkniętej szyby. Chciałam krzyczeć, jednak strach ściskał moje gardło. Cisza była denerwująca, ale nawet nie myślałam, aby z nim rozmawiać. Jednak po kilku minutach Niall się odezwał:
-Co kochana, chciałaś mi uciec? Zapamiętaj mi się nie ucieka.- skierował moją głowę w swoją stronę
- Ale zawsze można próbować- odpowiedziałam patrząc mu prosto w oczy.
-Można, ale ze mną nie wygrasz.. To ja zawsze wygrywam, kochanie.
-Nie mów tak do mnie!
-Haha.. Wedle życzeń, kotku.- chłopak uśmiechnął się szyderczo. Denerwowało mnie jego zachowanie. Myślałam, że zaraz wybuchnę złością.Oderwałam od niego wzrok i skierowałam go na szybę samochodu. Patrzyłam na kropelki deszczu spływające po niej. Nagle uroniłam łzę. Chciałam wrócić do szpitala. Tam przynajmniej czułam się bezpiecznie. Była tam "mama" i "tata". Zaczęłam za nimi tęsknić. Sama się sobie dziwiłam. Przecież dotychczas im nie wierzyłam. Wierzyłam tylko Niall'owi, który mnie oszukał. Moja intuicja mnie zawiodła. Postanowiłam nie ufać już nikomu. Uroniłam kolejną łzę. Dojechaliśmy na miejsce do kilku minutach. Wyglądało to jak stary, opuszczony domek letniskowy.
-Ja idę, kochanie, tylko nie uciekaj.- powiedział chłopak wychodząc z samochodu. Podszedł do domku. Otworzył mu jakiś chłopak. Nie wiedziłam zbyt wiele. Gdy obaj weszli do budynku natarczywie próbowałam otworzyć dzwiczki samochodu. Były zamknięte. Szybko otworzyłam okno, ale doszło do mnie, że nie zdołam przez nie wyjść. . Przez całą drogę tu myślałam jak stąd uciec, ale teraz paraliżował mnie strach. Nie byłam w stanie nic sobie przypomnieć. Patrzyłam przed siebie jak wryta. Nagle pomyślałam, że mogłabym uciec przez szybę bagażnika. "Poczołgałam" się do niej. Musiałam jakoś ją rozbić, ale tu nie było czym. Nie miałam na nic czasu. Wiedziałam, że Niall może wyjść w każdej chwili. Spojrzałam na swoją dłoń. Bez wahania uderzyłam ją w szybę. Nic się nie stało. Potrzebowałam czegoś ciężkiego. Spojrzałam na zawartość bagażnika. Było tam parę kartek, puszki po pepsi, kilka czasopism i skórzana kurtka. Przeszukałam jej kieszenie. Wydawało mi się, że nic tam nie znajdę, jednak... poczułam coś twardego. Ku mojemu zaskoczeniu wyciągnełam mały pistolet. "O Boże, co on chciał zrobić?"- powiedziłam cicho. Serce podeszło mi do gardła. Wiedziałam, że jeśli strzelę szyba się rozwali, ale napewno usłyszy to Niall. Postanowiłam zaryzykować. Wkońcu nie wiele miałam do starcenia. Trzymałam niepewnie pistolet. Wycelowłam w szybę bagażnika i pociągnełam za spust. Szyba rozpadła się , a ja wyrzuciłam pistolet i zaczełam uciekać.
- ONA UCIEKA! krzyczał mężczyzna wybiegając z domku.
-CO?- dało się słyszeć głos NIalla- Zayn, muszę ją mieć, goń ją!
No to skoczyłam. Za 4 komy robię kojeny rozdział.
Pozdrawiam :*
O nareszcie! Wiesz jak mnie ciekawość zżerała co tam się stanie?? :PP
OdpowiedzUsuńTo jest cud, że jakaś historia o 1D mnie wciągnęła, jak zawsze powtarzam ''NIENAWIDZĘ ICH'' to teraz z chęcią Twojego bloga czytam :3
Plosie dodaj szybciutko rozdzialik ;DD
Nie mogę się doczekać, a teraz z bananem na twarzy (fee nie lubię tego czegoś :/) lecę ściągać gify z Bertim Gilbertem i JB (lOL) na telefon. :)
Pozdrawiam, Twój kochany Anonimek (LOL) :* (nienawidzę tej minki)
PS Ile ja jeszcze zrobię nawiasów ????(LOL) [no borze XD]
Ja też zawsze powtarzam sobie że ich nienawidzę i nie słucham ich muzyki a ni nic z tych rzeczy a jakoś opowiadania mnie totalnie wciągają :) Świetne opowiadanie czekam na nn
UsuńJa czytam twojego bloga (o JB) i mnie to wciągneło O.o Nie będzie szybciutko rozdzialiku, peszek :* Świadectwo z paskiem same się nie zrobi :// A pozia tym muszą być 4 komy, więc nie wystarczy tylko twój i Anki xd.
OdpowiedzUsuńAndziok niema neta :c Była burza i internet kaput ! :C
UsuńAj noł ;P
UsuńŚwietny blog, czekam na następny rozdział!!! Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńDfhjkgfcbjoufgh swieeetne, dawaj nn <3
OdpowiedzUsuń~andziok
Pisze z neta w szkole hehe fhjh
Miałaś tego nie czytać kretynie -,-
UsuńJeszcze jeden komentarz, więc.. Nie będzie nn pewnie ;D
Zajebisty *_*
OdpowiedzUsuńPisz dalej *.* Chce więcej ♥
OdpowiedzUsuń